Komunikat:
Opis: źródło: System PEWIK NEWS
 

Kamień węgielny poszedł na dno

2,5-kilometrowa rura wyprowadzi gdyńskie ścieki z plaży w Mechelinkach w głąb Zatoki Puckiej. Dzięki temu jeszcze w tym roku zniknie zakaz kąpieli na niemal dwukilometrowym pasie nabrzeża.

Zatopieniu kamienia węgielnego towarzyszyła godna oprawa.

fot. trojmiasto.pl
Zatopieniu kamienia węgielnego towarzyszyła godna oprawa.

Do oczyszczalni w Dębogórzu trafiają wszystkie ścieki z Gdyni, Rumi, Redy, Wejherowa i okolicznych powiatów. Do tej pory wylewane były tuż za linią brzegową, co sprawiało, że w okolicy nie można było się kąpać. Zamknięte były kąpieliska zarówno w Mechelinkach, jak i kilku innych pobliskich miejscowościach. Przy niekorzystnych wiatrach ścieki spływały też w okolice Gdyni, gdzie na miejskich plażach trzeba było wywieszać czerwoną flagę.

Tak samorządowcy topili kamień w Zatoce Puckiej.

Jeszcze w tym roku problem ma zniknąć, a mówiąc dokładniej – rozpuścić się w wodzie. Sprawi to nowy kolektor, czyli rura, która sięgnie aż 2,5 km poza plaże. W czwartek w wodach zatoki – w miejscu, gdzie będzie wylot dyfuzora rury – zatopiono kamień węgielny.

Dzięki temu oczyszczone już ścieki rozpuszczą się w wodzie i nawet jeśli przypłyną do brzegu, to w tak niewielkim stężeniu, że nikt tego nie odczuje i nie zauważy – przekonuje prezes realizującego wartą 69 mln euro (33 mln euro dołoży Unia Europejska) inwestycję gdyńskiego PeWiK-u Henryk Tomaszewski.

Rury, z których powstanie kolektor, były transportowane z Norwegii w 600-metrowych kawałkach. Czekają teraz na montaż, który rozpocznie się, gdy tylko ustabilizuje się pogoda. Jeszcze w tym roku inwestycja ma zostać zakończona.

Może, tak jak niegdyś, nasze czyste plaże znowu zaczną odwiedzać aktorzy i inne znane osoby – rozmarza się wójt Kosakowa Jerzy Włudzik.

Portal regionalny trojmiasto.pl